Zagadka z lat 70' 1500r

Anegdoty, historyjki, piosenki, wierszyki itp.

Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel

Awatar użytkownika
lucian
Posty: 86
Rejestracja: 01 lis 2018, 10:43
Lokalizacja: łódzkie

Zagadka z lat 70' 1500r

Post autor: lucian » 14 lis 2018, 21:02

Myszkując po książkach trafiłem na takie oto ciekawe cytaty z rozpraw o metalurgii datowanych na lata 1572."Della Tramutatione Metallica" pióra Giavanni Nazariego. Wtedy też mieli swój zawiły język branżowy niezrozumiały dla zwykłego zjadacza ziemniaków. :mrgreen:

Kto z szanownych forumowiczów zgadnie o co chodzi i co one opisują:
Primo caso:

Idąc dalej dotarłem do tłumu pracowników zajętych w wyznaczonych miejscach swoim dziełem. Jakiegoż nadzwyczajnego zdarzenia byłem tam świadkiem, godnego politowania; jakie rubaszne widowisko było, gdy zobaczyłem jak kilku ludzi chwyciło piękną córkę Celiusa, całkiem czerwoną ślącą swoje wołania ku niebu. A gdy siłą jej piękne ciało obnażyli – wrzucili ją do rozżarzonego pieca. Nie mogłem powstrzymać łez litości roszących oblicze; wydawałem westchnienia, gdy potem widziałem jak od tułowia męskiego, ojca Wulkana odcięto ramię i także wrzucono do rozpłomienionego pieca. Chciałem się przekonać jaki cel miało to straszne zajście, a gdy tam stałem przez chwilę, zobaczyłem, jak cudownym kunsztem, a nie wiem jakim sposobem, wyciągnięto ugotowane ciało. I oto została z ziemi odsłonięta materia, którą Jowisz ciska swoje pioruny.
Nagle wystrzelił piorun z tego arcydzieła, grom, co dookoła zatrząsł ziemią, tak iż wydawało mi się, że wieki mijają zanim mogłem odejść.
Secondo caso:

Idzie przez długą dolinę słyszy słodkie harmonie, lecz nie widzi żadnych muzyków. Nagle straszny krzyk wstrząsa powietrzem;przychodzi do pieca, gdzie zakochaną boginię rozbiera się do naga i wrzuca do ognia. Następnie czarni oprawcy wyglądający jak Etiopowie wrzucają głowę nieszczęsnego syna Saturna so płomiennego wnętrza, Potem spuszcza się całą zawartość pieca do matki ziemi, która ją trawi. Po pewnym czasie rodzi ona z tego dźwięcząca materię o kształcie piramidy;ona to jest przyczyna pięknych harmonii, jakie autor wprzódy słyszał.
A teraz z innej beczki :P ;)
I tak zaszedłem na wielki dziedziniec. Pośrodku niego stał gliniany kocioł na rozżarzonych węglach. I zobaczyłem wtedy jak prowadzono na mocnym łańcuchu onego byka, który był uwiódł piękną Europę w pożądliwej miłości. Na nim leżał związany o twarzy szarej jak popiół - ojciec Wulkana, a z nim strapiony ojciec Chirona. Byka tego wpakowano żywcem razem z dwoma pojmanymi ludźmi do glinianego kotła, a krzyki ich biły aż pod niebiosy. W czasie pół godziny wszystko zamieniło się w płyn; czerpano go żelazną chochlą i wrzucano do formy. Te formy obrabiano potem jak najdoładniej, po czym pokryto je czarną mieszaniną. Następnie przykryto wszystko białym całunem. Na nim można było zobaczyć oblężenie Troi, wojny Rzymian, Kartagińczyków i wszystko, co by człowiek zechciał widzieć i zobaczyć.
Powiem szczerze, że sam tego nie mogłem rozwikłać. :oops: :facepalm: Także jestem pierwszym co sobie połamał zęby na tej arcy uczonej pisaninie. Wrzucam dla zabawy zobaczymy co z tego wyniknie i jakie będą koncepcje. ;)

Hertoch
Posty: 5
Rejestracja: 20 lis 2018, 12:27
Lokalizacja: Na lewo od owcy

Re: Zagadka z lat 70' 1500r

Post autor: Hertoch » 20 lis 2018, 21:58

Zakochana bogini - Wenus/miedź; syn Saturna - Jowisz/cyna; "Etiopami" są ludwisarze odlewający dzwon.
W pierwszym fragmencie, mam wrażenie, zachodzi ten sam proces (ojciec Wulkana=Jowisz).

Trzeci? Hm... Ojciec Chirona to Kronos - Saturn/ołów, ale ojciec Wulkana i byk to powinien być ten sam Jowisz- niekonsekwencja autora? Powiedziałbym, że pachnie mi to produkcją nabojów do broni palnej - kula ze stopu cynowo-ołowiowego, proch czarny i papierowa osłona ładunku - ale to nie za wcześnie aby o jakieś 20 lat? Sam nie wiem.

Awatar użytkownika
lucian
Posty: 86
Rejestracja: 01 lis 2018, 10:43
Lokalizacja: łódzkie

Re: Zagadka z lat 70' 1500r

Post autor: lucian » 20 lis 2018, 22:34

Tak w pierwszym fragmencie występuje miedź, niestety to nie jest odlew dzwonów.

Interpretacja drugiego jest jak najbardziej trafiona :shock: Ja nie dałem rady ;)

Trzeci istotnie jest pomieszany ze względu na różne wersje rodowodów mitologicznych postaci.

Jowisz-cyna. „Ojcem Wulkana” jest tu Saturn – ołów.
Dlaczego to by trzeba było pytać autora….

Zostaje ojciec Chirona. Nie są to naboje.

Mimo wszystko jestem pełen podziwu, bo te historyjki są tak metaforyczne, że w ogóle nie kojarzą mi się z czymkolwiek praktycznym, a już na pewno nie z metalurgią... i jej tłumaczeniem. :roll: Bardziej z gmatwaniem. :facepalm:

Możesz mi powiedzieć, jak takie historyjki działają? Mam ich więcej.

Hertoch
Posty: 5
Rejestracja: 20 lis 2018, 12:27
Lokalizacja: Na lewo od owcy

Re: Zagadka z lat 70' 1500r

Post autor: Hertoch » 21 lis 2018, 09:37

Już wiem! Pierwszy to odlewanie dział, nie dzwonu. Stop wskazuje na brąz.
"materia, którą Jowisz ciska swoje pioruny" - w grece Zeusowy piorun czasem jest określany jako bolos - pocisk. Grom trzęsący ziemią też pasuje do popisu działa.

Co do rodowodów - trudno w takim razie coś określić, obstawiałbym jako trzeci składnik stopowy antymon albo cynk (chociaż przy cynku spodziewałbym się bardziej nawiązań do Teb albo Kadmosa).

Jak działają? Hm, trudno odpowiedzieć wprost, bo chyba nie ma jednego prostego klucza. Z gmatwaniem mają bardzo dużo wspólnego moim zdaniem - miały najczęściej pokazać erudycję autora, albo ukryć przed postronnymi szczegóły operacji, użyte składniki. Dla mnie to takie "pozdro dla kumatych" do kwadratu ;) bo opisy i tak często są dość ogólnikowe, a autor polega na znajomości tematu u czytelnika. Tylko ktoś, kto rozumie nawiązania mitologiczne i zna realia pracy ówczesnych warsztatów domyśli się, o co chodzi w tekście. Dużo zgadywania, przynajmniej z mojej strony ;)

Awatar użytkownika
lucian
Posty: 86
Rejestracja: 01 lis 2018, 10:43
Lokalizacja: łódzkie

Re: Zagadka z lat 70' 1500r

Post autor: lucian » 21 lis 2018, 14:43

Z antymonem trafiłeś 100% pozostaje jeszcze, do czego im ten stop potrzebny. ;)

W pierwszym przypadku nie chodzi o działa, za to trafiłeś z brązem.

Więc zagadka rozwiązana bo jest to wytop samego brązu i jego odlewanie w sztaby.

Wytop miedzi, do gotowej miedzi dodanie cyny (materia odsłonięta z ziemi) i odlew (grom z tego arcydziela).

Byłem ciekawy jak takie historyjki oddziałują na ludzi. Sam kompletnie nic w nich nie widziałem.
Domyślałem się tylko, że chodzi o wytop. A czego to łatwo zgadnąć bo dawniej za dużo stopów i metali nie było. Niestety nie umiałem ich zidentyfikować z opisu. :oops: :facepalm:

No nic został tylko fragment dasz radę, a moze ktoś z kolegów sie domyśli...

Hertoch
Posty: 5
Rejestracja: 20 lis 2018, 12:27
Lokalizacja: Na lewo od owcy

Re: Zagadka z lat 70' 1500r

Post autor: Hertoch » 21 lis 2018, 15:53

Ha, a byłem taki pewien swego ;) to miotanie piorunów i grom trochę wydają się od czapy.
Stopu z trzeciego fragmentu lepiej by było użyć do opowiadania jednoznacznie i klarownie o metalach i ich obróbce ;) Byle dobrze przykręcić śrubę.

Awatar użytkownika
lucian
Posty: 86
Rejestracja: 01 lis 2018, 10:43
Lokalizacja: łódzkie

Re: Zagadka z lat 70' 1500r

Post autor: lucian » 21 lis 2018, 16:23

No właśnie ciekawiło mnie to jaki jest odbiór, bo można to sobie interpretować jak się komu podoba… i jeden zrobi dzwony, drugi armaty… a trzeci kogoś naprawdę ugotuje. :facepalm: To dokładna odwrotność dzisiejszej terminologii technicznej, która ma być jak najbardziej jednoznaczna.

Z tą śrubą dobrze kombinujesz, jest potrzebna w trzecim opowiadaniu. ;)

ODPOWIEDZ

Wróć do „FOLKLOR - folklore”