Budowa węglowego/koksowego paleniska mobilnego
Moderatorzy: Nomad, BANAN, Marcin, Nikiel
Budowa węglowego/koksowego paleniska mobilnego
Postanowiłem zbudować mobilne palenisko węglowe by mieć sprzęt na plenery i inne imprezy kowalskie w terenie.
Poniżej przedstawiam etapy pracy. Pierwsze próby palenia okazały się pomyślne. Zostało tylko dopieszczenie szczegółów.
Poniżej przedstawiam etapy pracy. Pierwsze próby palenia okazały się pomyślne. Zostało tylko dopieszczenie szczegółów.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Gdy trudu brak, maestrii brak"
Lipali
Lipali
-
- Posty: 595
- Rejestracja: 09 wrz 2016, 08:31
- Lokalizacja: Na Dolnym Śląsku piękne okolice, gmina Miękinia, Pisarzowice :)
Re: Budowa węglowego/koksowego paleniska mobilnego
Bardzo fajny przewodnik:)
- Dracorian
- forumoholik
- Posty: 1967
- Rejestracja: 22 mar 2013, 15:24
- Lokalizacja: Ziemia Lubuska [ok.Torzymia]
Re: Budowa węglowego/koksowego paleniska mobilnego
Bardzo fajne i pracochłonne palenisko .
Będzie dobrze służyć
I przewodnik też dobry,bo w sumie robiąc palenisko od 0 odchodzi się od starego tradycyjnego wzoru popiepnika i kotliny z grzybkiem z racji większej trudności wykonania
Będzie dobrze służyć
I przewodnik też dobry,bo w sumie robiąc palenisko od 0 odchodzi się od starego tradycyjnego wzoru popiepnika i kotliny z grzybkiem z racji większej trudności wykonania
Dobrym kowalem będziesz tylko wtedy,,kiedy to lubisz
Re: Budowa węglowego/koksowego paleniska mobilnego
Super projekt i wykonanie! Kawał dobrej roboty!
Re: Budowa węglowego/koksowego paleniska mobilnego
Piękna robota , ale ...
No właśnie to "ale" dla mnie, to podwójne dno.
Schładzanie i nagrzewanie takiej konstrukcji przebiega całkiem inaczej jak monolitu.
Płyta do uformowania gniazdka grzybka nagrzana była jednakowo z obydwu stron, ale przy docelowym funkcjonowaniu górna będzie nagrzewana, dolna zaś schładzana. Może doprowadzić to do wybrzuszania się górnej i tworzenia poduszki pomiędzy warstwami. A to duży krok do skrócenia żywotności kotliny. Można temu częściowo zaradzić wykonując w dnie kilka otworów, po czym zaspawać je, co poprawi przewodność cieplną i zmniejszenie różnic temperatur pomiędzy płytami.
No właśnie to "ale" dla mnie, to podwójne dno.
Schładzanie i nagrzewanie takiej konstrukcji przebiega całkiem inaczej jak monolitu.
Płyta do uformowania gniazdka grzybka nagrzana była jednakowo z obydwu stron, ale przy docelowym funkcjonowaniu górna będzie nagrzewana, dolna zaś schładzana. Może doprowadzić to do wybrzuszania się górnej i tworzenia poduszki pomiędzy warstwami. A to duży krok do skrócenia żywotności kotliny. Można temu częściowo zaradzić wykonując w dnie kilka otworów, po czym zaspawać je, co poprawi przewodność cieplną i zmniejszenie różnic temperatur pomiędzy płytami.
Re: Budowa węglowego/koksowego paleniska mobilnego
W czasach gdy kupienie dobrej dmuchawy z regulatorem elektrycznym nie jest ani trudne ani specjalnie drogie to trzymanie się tradycji wydaje mi się zbędne i zbyt pracochłonne. W każdym razie szacunek za porządne wykonanie.Dracorian pisze:Bardzo fajne i pracochłonne palenisko .
Będzie dobrze służyć
I przewodnik też dobry,bo w sumie robiąc palenisko od 0 odchodzi się od starego tradycyjnego wzoru popiepnika i kotliny z grzybkiem z racji większej trudności wykonania
Re: Budowa węglowego/koksowego paleniska mobilnego
Sam jestem ciekawy co będzie się z tym działo.Bobodar pisze:Piękna robota , ale ...
Płyta do uformowania gniazdka grzybka nagrzana była jednakowo z obydwu stron, ale przy docelowym funkcjonowaniu górna będzie nagrzewana, dolna zaś schładzana. Może doprowadzić to do wybrzuszania się górnej i tworzenia poduszki pomiędzy warstwami.
Spawałem dwie ósemki, bo nie miałem na stanie grubszej blachy niż 8mm. Dodam, że takie rozwiązanie mam już przy palenisku stacjonarnym. Tam jednak zamiast grzybka jest sitko. Jak dotąd (a minęły już 4 lata hobbystycznego użytkowania) wszystko jest ok. Zobaczymy co się stanie z konstrukcją z grzybkiem...
"Gdy trudu brak, maestrii brak"
Lipali
Lipali
Re: Budowa węglowego/koksowego paleniska mobilnego
Aries - z jednej strony jestem pełen podziwu (za włożoną pracę i budowę od "zera") - szacun
z drugiej strony targają mną małe wątpliwości... bo jest to 1:1 (prawie) przeniesiona konstrukcja (z oryginału żeliwnego), tyle że w innym materiale i tak się zastanawiam, nad celowością powielania takiego rozwiązania - bo: czyszczenie oryginalnego popielnika odbywa się przy pomocy ruchomej klapki, Ty masz klapkę skręconą na śrubach - żeby ją odkręcić w trakcie, trzeba będzie wiele ostrożności (poparzenia), rozwiązanie z grzybkiem ma to do siebie, że sporo popiołu spada właśnie do popielnika (np. u mnie po 8 godzinach pracy jest tego całkiem sporo) a czyszczenie odbywa się właśnie poprzez otwarcie rzeczonej klapki i przedmuchanie komory popielnika - trochę mało praktyczne rozwiązanie
dalej - masz wentylator z prostokątnym wywiewem, robisz przejściówkę na okrągłą wspawaną rurę - choć równie dobrze można byłoby wspawać profil prostokątny, zrobić kołnierz do skręcania i nie mieć aż tylu kombinacji ze spasowaniem jednego do drugiego
a co do reszty ok - podwójne dno ? - wątpliwości wyraził Bobodar, reszta wydaję się być ok - no może poza zabezpieczeniem kabli - ale przyjmuję że to wszystko jest jeszcze w trakcie kończenia
pozdrawiam
z drugiej strony targają mną małe wątpliwości... bo jest to 1:1 (prawie) przeniesiona konstrukcja (z oryginału żeliwnego), tyle że w innym materiale i tak się zastanawiam, nad celowością powielania takiego rozwiązania - bo: czyszczenie oryginalnego popielnika odbywa się przy pomocy ruchomej klapki, Ty masz klapkę skręconą na śrubach - żeby ją odkręcić w trakcie, trzeba będzie wiele ostrożności (poparzenia), rozwiązanie z grzybkiem ma to do siebie, że sporo popiołu spada właśnie do popielnika (np. u mnie po 8 godzinach pracy jest tego całkiem sporo) a czyszczenie odbywa się właśnie poprzez otwarcie rzeczonej klapki i przedmuchanie komory popielnika - trochę mało praktyczne rozwiązanie
dalej - masz wentylator z prostokątnym wywiewem, robisz przejściówkę na okrągłą wspawaną rurę - choć równie dobrze można byłoby wspawać profil prostokątny, zrobić kołnierz do skręcania i nie mieć aż tylu kombinacji ze spasowaniem jednego do drugiego
a co do reszty ok - podwójne dno ? - wątpliwości wyraził Bobodar, reszta wydaję się być ok - no może poza zabezpieczeniem kabli - ale przyjmuję że to wszystko jest jeszcze w trakcie kończenia
pozdrawiam
Re: Budowa węglowego/koksowego paleniska mobilnego
Graffic (i pozostali również ) - dzięki za opinię. Może zacznę od.....końca.
Kable oczywiście nie są zabezpieczone bo nie mogłem się doczekać na odpalenie i sprawdzenie jak to zadziała. Z prądem wszystko będzie jak trzeba - tu nie ma "zmiłuj się"
Przejściówka i wentylator - faktycznie mogłem zrobić jak napisałeś ale nie ukrywam, że koncepcja zmieniała się w trakcie pracy. Z drugiej strony - nawet jak kiedyś ten wentylator padnie (a jest z rozbiórki - jak mówił sprzedający - działał w jakimś solarium w Niemczech ) to może będzie łatwiej mi dopasować inny, łącząc go choćby rurą harmonijkową.
Co do czyszczenia popielnika. Sugerowałem się kotliną którą mam obecnie - taka z sitkiem. Tam popielnik czyszczę...no powiedzmy raz na 20 godzin pracy (i nie ma tego popiołu jakoś bardzo dużo). Uznałem więc, że to czyszczenie można robić przy zimnym palenisku; odkręcenie dwóch nakrętek też nie powinno być zbyt uciążliwe. Jeśli się pomyliłem - a to pokażą testy z dłuższą pracą - można ten system zmienić na bardziej odpowiedni.
Kable oczywiście nie są zabezpieczone bo nie mogłem się doczekać na odpalenie i sprawdzenie jak to zadziała. Z prądem wszystko będzie jak trzeba - tu nie ma "zmiłuj się"
Przejściówka i wentylator - faktycznie mogłem zrobić jak napisałeś ale nie ukrywam, że koncepcja zmieniała się w trakcie pracy. Z drugiej strony - nawet jak kiedyś ten wentylator padnie (a jest z rozbiórki - jak mówił sprzedający - działał w jakimś solarium w Niemczech ) to może będzie łatwiej mi dopasować inny, łącząc go choćby rurą harmonijkową.
Co do czyszczenia popielnika. Sugerowałem się kotliną którą mam obecnie - taka z sitkiem. Tam popielnik czyszczę...no powiedzmy raz na 20 godzin pracy (i nie ma tego popiołu jakoś bardzo dużo). Uznałem więc, że to czyszczenie można robić przy zimnym palenisku; odkręcenie dwóch nakrętek też nie powinno być zbyt uciążliwe. Jeśli się pomyliłem - a to pokażą testy z dłuższą pracą - można ten system zmienić na bardziej odpowiedni.
"Gdy trudu brak, maestrii brak"
Lipali
Lipali
- Grzegorz K.
- Administrator
- Posty: 3842
- Rejestracja: 29 sie 2009, 12:21
- Lokalizacja: Ustka/Słupsk
Re: Budowa węglowego/koksowego paleniska mobilnego
Napracowałeś się. Ja jeśli będę robił kotlinę to jednak wybiorę opcję sitka zamiast grzybka.
Re: Budowa węglowego/koksowego paleniska mobilnego
Aries. Co to za wentylator nasz w tym palenisku? Możesz podać jego specyfikację? Gdzie można taki nabyć? Pozdrawiam
Re: Budowa węglowego/koksowego paleniska mobilnego
Wentylator do pieca na ekogroszek - są różne wentylatory - generalnie min. 250 m3 / min. wydajności
regulacja - albo elektronika, albo mechaniczna (przesłona) , zasilanie 24 V lub 230 V
regulacja - albo elektronika, albo mechaniczna (przesłona) , zasilanie 24 V lub 230 V
Re: Budowa węglowego/koksowego paleniska mobilnego
Piękne
Aż mi sie zachciało podobnego i to mocno
Aż mi sie zachciało podobnego i to mocno
Czyszczenia „na zimno” możesz dokonać odkurzaczem kominkowym bez rozkręcaniaAries pisze: Co do czyszczenia popielnika. Sugerowałem się kotliną którą mam obecnie - taka z sitkiem. Tam popielnik czyszczę...no powiedzmy raz na 20 godzin pracy (i nie ma tego popiołu jakoś bardzo dużo). Uznałem więc, że to czyszczenie można robić przy zimnym palenisku; odkręcenie dwóch nakrętek też nie powinno być zbyt uciążliwe. Jeśli się pomyliłem - a to pokażą testy z dłuższą pracą - można ten system zmienić na bardziej odpowiedni.
Re: Budowa węglowego/koksowego paleniska mobilnego
Zaletą grzybka jest to, że w czasie eksploatacji do popielnika dostaje się dużo mniej popiołu niż przy systemie z sitkiem, ale czy to ma znaczenie przy szybrach ruchomych, przy których usuwanie popiołu trwa max 2 sekundy?
Re: Budowa węglowego/koksowego paleniska mobilnego
Zaleta grzybka jest też możliwość udrażniania otworu doprowadzającego powietrze - bez konieczności rozbebeszania żaru.
"Gdy trudu brak, maestrii brak"
Lipali
Lipali