Forum Kowalskie

wykonałem kilka okrągłych grilli i z doświadczenia wiem, że jeżeli średnica rusztu będzie większa niż 80 mm to pręt dziesiątka z czasem może się odkształcać pod wpływem temperatury z ogniska. Jeżeli ruszt będzie gdzieś w granicach 120 lub 150 cm to proponuję pręt 14 mm.

ja ostatnio robiłem ruszt to średnica 90cm pręty 12x12mm a na około 20 okrągła

Do metra również robię z 12-stki. Dobrze dla usztywnienia spiąć je w poprzek i skuć na zimno. Widziałem ruszta z pręta 10 mm, które po kilku latach dostał takich szpar, że serdelki do ognia wpadały.

Ognisko ma 2 m. Napisałem wymiar dla zobrazowania skali i proporcji. Pewnie że sam ruszt tak wielki być nie może!

Skoro majster mówisz 8mm to nie będę się kłócił.

..czyli "patyki" dajemy fi 8mm, przed nosem mam blat 80cm i to jest, jak dla mnie, wystarczająca wielkość rusztu (półtuszy chyba nie będą grillować).

więc nitujemy ? to będzie gdzieś z 80-100 otworów do wywiercenia... mam wrzucić do plecaka wiertarkę kolumnową?

To prawdziwi kowale są w posiadaniu wiertarek kolumnowych?

Widzisz, tu zadziałała ewolucja. Dawniej kowale wiercili palcem, ale w odróżnieniu od policjantów, którzy są budżetówką, myśmy się rozwinęli a oni dalej we trzech zmieniają żarówkę(stary dowcip)

Dobre, zrozumiałem i z pokorą przyjmuję. Skoro tak to również mogę się trochę nazwać kowalem.

Sam ruszt najlepiej było by wykonać z kwasiaka, koszt nie wiele większy, a same zalety.

Ja w swoim projekcie delikatnie sugerowałem, żeby zrobić pręciki z nierdzewki i bez nitowania. Dwa płaskowniki na sztorc z powierconymi otworami. Przez otwory przewleczone pręty. Płaskowniki przynitowane do obręczy. Jak się pręty od ognia z czasem powyginają to można płaskowniki odnitować i pręty wymienić.
A i Nomad mi uświadomił, że jestem głupi bo nie wiem kim jest koleżanka Wiolo.
Teraz już wiem i najmocniej przepraszam za moje głupie żarty

Wiolo to druga, zakładam, że ładniejsza połówka Steel-Arta. Nie gniewać się za głupie żarty.

Płaskole od biedy można powiercić wcześniej na warsztacie przed imprezą... myślę że to słuszna koncepcja.

Ale z was tłuczki.
Pręty w ramie muszą byc zanitowane na zewnatrz ramy . ale powinny pozostać z lekkim
luzem żeby nie wyginały się pod wpływem wydłużenia od temperatury.

A najpraktyczniej położyć na to stalową siatkę o oczkach 10/10.

i zalać betonem... sam jesteś tłuczek.

Robiłem kiedyś ruszt rycerzom. dałem pręty 8mm i płaskownki na sztorc po bokach. Pręty po prostu zaklepywałem w L (nie pieprzyłem się z formowaniem łba) Wyszło całkiem przaśnie. Mając więcej ludzi można zrobić tak że każdy pręt wyciągnie się po obu stronach a następnie po przełożeniu przez ramę z płaskownika zwinie w ślimaczek... będzie połączenie mogło pracować i będzie ładnie wyglądało.

Rysunek poglądowy:

Sam się zalej betonem.
Na ruszcie smaży się nie tylko kiełbasę.
Ciekaw jestem jak na prętowym ruszczie upieczesz rybę? Albo szaszłyki?
Albo kaszanke?Albo plastry mortadeli?